Dokładnie 23 marca – 75 lat temu o 4:30 Niemcy aresztowali Jana Bytnara „Rudego” w jego mieszkaniu przy al. Niepodległości 159. 26.03. czyli 3 dni później Grupy Szturmowe odbiły go z transportu więziennego w akcji pod Arsenałem, razem z 26 innymi więźniami. Rudy był tak pobity, że zmarł 30 marca. Tego samego dnia zmarł też jego przyjaciel, Alek Dawidowski, ranny w akcji odbijania Rudego. Mieli 21 lat.
Tradycją jest, że co roku w rocznicę jego aresztowania, czyli 23 marca o 4:30 odbywa się spotkanie pod jego domem. Każdego roku na spotkanie przybywa więcej osób, aby zapalić znicze, zaśpiewać hymn i uczcić pamięć o nim i o jego kolegach.
„Od kilkunastu lat co roku 23.03 o 4:30 przychodzę pod dom Rudego zapalić znicz. Mieszkam niedaleko. Chodziłam jako mały zuch z moimi starszymi siostrami i Martą, ich koleżanką. Było nas 4. Chyba wcześniej jeszcze przychodzili inni, ale ja ze swojego dzieciństwa pamiętam naszą czwórkę.
Kilka lat temu jeden z instruktorów zaproponował, żeby troszkę to nagłośnić. Przyszło kilkanaście osób…
…co roku trochę więcej…
…a dzisiaj było tyle.
Przyszłam kilka minut wcześniej, sporo osób już było, dwóch harcerzy rozmawiało, czy przyjdzie organizator. No, to ja.
– A bo ja przyjechałem z Zakopanego. W 25 osób przyjechaliśmy.
…kilka osób przyjechało z Wrocławia, z Sobótki, bardzo dużo spod Warszawy.
A wszystko to rozkręca się samo. Ja robię wydarzenie na facebooku i zapraszam część znajomych harcerzy. A potem dostaję 50 powiadomień, że kompletnie nieznane mi osoby udostępniły wydarzenie…i ludzie przychodzą. Na 10-15 minut. Stanąć w kręgu, zaśpiewać hymn, pomilczeć i zawiązać krąg.
Niepojęte.
Rudy… Dzięki! Pamiętamy!” – tak organizację wydarzenia wspomina Marcelina Koprowska – inicjatorka spotkania, Instruktorka Mazowieckiej Chorągwi Harcerek ZHR.