Program kursu instruktorskiego w Orlim Gnieździe skierowany był przede wszystkim do kandydatów na drużynowych drużyn harcerskich. Na podobozie było również harcerze szkolący się na drużynowych drużyn wędrowniczych, którzy realizowali swój plan. W związku z przyjętą formułą dwóch podobozów, odbywający się w Przejęsławiu (niedaleko Bolesławca) kurs był okazją do sprawdzenia nowych pomysłów na zajęcia. Wspólnymi elementami były codzienne Msze Święte, posiłki oraz zaplecze sanitarne. Komendantem całego zgrupowania był hm. Marcin Mucha.
Program kursu dostosowaliśmy do prowadzących zajęcia, którymi w głównej mierze byli goście – Naczelnik, wiceprzewodniczący ZHR, komendanci chorągwi oraz inni zaproszeni harcmistrzowie i podharcmistrzowie z naszych chorągwi. Umożliwiło to urozmaicenie zajęć, poznanie instruktorów z najbliższych środowisk oraz wymianę doświadczeń wśród członków kadry, których spojrzenia na poruszane na zajęciach tematy okazały się w wielu miejscach różne ze względu na specyfikę działania jednostek, z których się wywodzą.
Dyskusje na ważne tematy istotnym elementem kształcenia
Nasz podobóz tworzyły 4 zastępy oraz kadra w składzie 5 osób – phm. Michał Gadowicz (komendant podobozu), pwd. Jakub Klich (oboźny), ks. Tomasz Zięba, Mateusz Trzeciak HO (kucharz zgrupowania) oraz ja (pwd. Maciej Mamys). W praktyce okazało, że taka liczba kadry była optymalna, ponieważ pozwoliła nam na sprawny podział i realizację zadań. Symbolika podobozu nawiązywała do orła i z tego względu miejsce zajęć, brama obozowa i nazwy zastępów wiązały się tematycznie z motywem orłów i gniazd.
Jednym ze wspomnianych nowatorskich pomysłów, były codzienne rozmowy na „trudne tematy”, których celem było lepsze poznanie kursantów, pobudzenie ich do myślenia i dyskusji w gronie doświadczonych instruktorów. Tematy obejmowały zagadnienia, z którymi przyszli drużynowi będą mieli styczność, a na które nie ma prostej odpowiedzi. Jeszcze przed kursem przygotowaliśmy listę, ale kursanci mogli wybierać temat, na który chcieliby porozmawiać danego dnia. Wśród zagadnień znalazły się m.in. „Kozioł ofiarny w grupie – jak reagować?”, „ZHR a polityka”, „Ochrona życia” „posłuszeństwo mylącym się przełożonym” oraz jak zadbać o właściwe relacje damsko-męskie. W mojej ocenie te zajęcia były strzałem w dziesiątkę i odpowiedzią na potrzeby młodych adeptów często nie mających jeszcze wyrobionego zdania w poruszanych tematach.
Kursanci docenili zajęcia z biwaków, gier terenowych i współpracy z przybocznymi
Jednak nie tylko przyszli instruktorzy nauczyli się czegoś podczas tegorocznego kursu. Dzięki wprowadzonemu systemowi oceny zajęć poprzez wrzucanie przez kursantów do pojemnika złotej, srebrnej lub brązowej monety, prowadzący otrzymywali jasną informację zwrotną i wiedzieli, co na przyszłość powinni poprawić. Jak się okazało, według kursantów, jednymi z najciekawszych zajęć była wzorcowa gra terenowa prowadzona przeze mnie i pwd. Piotra Lizaka, zajęcia z biwaków i pracy z przybocznymi prowadzone przez phm. Michała Gadowicza, zajęcia z gawęd prowadzone przez phm. Tomasza Wardengę, służba na Kresach prowadzona przez hm. Marcina Żukowskiego, zajęcia z odpowiedzialności instruktora prowadzone przez hm. Karola Siergieja oraz zajęcia z rozwoju psychofizycznego chłopca prowadzone przez hm. Michała Markowicza.
Warto także wspomnieć, o wędrówce, która miała być przykładową wędrówką, jaką przyszli drużynowi będą przeprowadzać dla swoich drużyn. Wedle decyzji zastępowych kursowych odpowiedzialnych za organizację, jej celem było dotarcie do wrocławskiego ZOO i zrealizowanie tam gry terenowej. Plan się powiódł i jak się okazało, podczas tej gry dobrze bawili się nie tylko kursanci, ale także kadra, która odwiedziła najciekawsze gatunki zwierząt wrocławskiego ZOO. Przy okazji pwd. Jan Stoppel przeprowadził zajęcia z podstaw metodyki wędrowniczej i odbyła się codzienna dyskusja.
Kurs uważam za udany, a zgranie kadry podobozu i dobry kontakt z sąsiednim podobozem „Pajęczarni” pozwoliły nam zrealizować plan pracy kursu w zdecydowanej większości.
Relacja: pwd. Maciej Mamys | Zdjęcia: ćw. Olaf Horbowy, ćw. Piotr Duda-Klimaszewski