Po zrobieniu pionierek oraz swim testu wędrownicy uczestniczyli w obrzędach otwierających zlot główny oraz niezależnym otwarciu zlotu wędrowniczego „Sokolim okiem” .
Wszystko trwało do późnych godzin i zakończyło się wędrowniczym obrzędem ognia. Było to dodatkowe wyzwanie, ponieważ nazajutrz odbyła się pierwsza pobudka przed wschodem słońca – dzień adaptacyjny. Cała szóstka wędrowników pozytywnie przeszła weryfikację fizyczną i sprzętową na szlakach otaczających Camp Raven Knob. Była to też pierwsza okazja do integracji ze swoimi sekcjami. Tego dnia na szlakach było 450 wędrowniczek i wędrowników‼
Na kolejne trzy dni zlot wędrowników podzielił się na Grupy A i B. Tak się złożyło, że podobozy naszych wędrowników zostały rozłożone równo na pół. Dzięki temu sekcja Kanadyjczyków i amerykanek wraz z braćmy Szymczakami oraz pwd. Antoni Turzańskim ruszyli zdobywać górzyste tereny Pisgah National Forest.
Z kolei zlotowy patrol „Warmia” z 301 pWDW w składzie Mateusz Dzwonkowski, Adam Grzybowski, Ludwik Matyszkowicz ruszył do Wirginii Zachodniej na rafting na terenie New River Gorge National Park oraz do parku wodnego. W czwartek stanęli również do walki w zlotowej olimpiadzie, a w piątek odwiedzili odwiedzili „Stolice Dżinsu Świata” – Greensboro, gdzie mieli okazję: poznać historię USA, odwiedzić muzeum dotyczące pokojowej walki o prawa człowieka oraz zjeść dobrego burgera. Po powrocie na teren zlotu odbyła się również gra inspirowana tematyką porannej wycieczki.
Tydzień zwieńczyły dzień gości, kiermasze oraz defilada całego zlotu, gdzie dumnie prezentowaliśmy naszą reprezentację
W czwartek przypadała tez 80. rocznica powstania, wiec w obu grupach wędrownicy zadbali o godne uczczenie bohaterów walczącej stolicy – w grupie A wędrownicy zainicjowali założenie opasek, minutę ciszy, odśpiewanie hymnu oraz modlitwę na zboczu góry. Z kolei w grupie B wędrownicy czuli dużą potrzebę opowiedzenia solidnej gawędy dotyczącej powstania warszawskiego